Rano matura, wieczorem kolejny egzamin na boisku. To był szalony piątek dla Nikolasa Wróblewskiego. Pomocnik GKS Tychy najpierw musiał się zmierzyć z językiem polskim, a następnie z zawodnikami lidera pierwszej ligi. Pomocnik "Trójkolorowych" na murawie nie zawiódł, podobnie jak na maturze.
- Rano był zdecydowanie większy stres. Na stadionie czułem się w jak w domu. Do meczu podszedłem już na dużym spokoju. Myślę, że dobrze mi poszło. Spodziewałem się właśnie "Lalki", byłem dobrze przygotowany i na pewno mogę być zadowolony- mówi Nikolas Wróblewski, zawodnik GKS Tychy.
W poniedziałek Wróblewski pisał maturę z matematyki, a przed nim jeszcze egzaminy ustne i język angielski. Korepetycji pomocnikowi GKS udziela sam Keon Daniel.
- Głównie rozmawiamy o boiskowych sytuacjach, ale nie brakuje też tematów związanych z życiem codziennym czy planach na przyszłość. Jeśli chodzi o pozostałe przedmioty, to myślę, że będzie już z górki. Z matematyką i językiem angielskim dobrze sobie radzę- dodaje Nikolas Wróblewski, zawodnik GKS Tychy.
"Wróbelek", to uczeń klasy dwujęzycznej w Zespole Szkół nr 1 w Tychach. Przez trzy lata Wiedzy o Społeczeństwie i geografii uczył się właśnie w języku angielskim. Świadectwa w czerwonym paskiem, to dla niego norma. Z wyróżnieniem ukończył również trzecią klasę liceum.- Staram się jak najwięcej "wyłapywać" na lekcjach, od nauczycieli. Przed treningiem czy jak wracam do domu staram się jak najwięcej nadrobić zaległości ze szkoły- zaznacza "Wróbelek".
W szkole nie potrafią nachwalić się "Wróbelka". To bardzo zdolny i pracowity uczeń- podkreślają niemal na każdym kroku jego nauczyciele. Co ciekawe pomocnik GKS Tychy pisał maturę wspólnie z wypożyczonym do Soły Oświęcim, Mateuszem Pańkowskim.- Nikolas, to solidny i obowiązkowy uczeń, którego cechuje wysoka kultura osobista. Pamiętam, że skończył bardzo dobre gimnazjum i już wtedy wiedzieliśmy, że jest to również uzdolniony piłkarz. Chcieliśmy dać mu możliwość rozwoju nie tylko na boisku. Po pierwszym roku Nikolas miał indywidualny tok nauki i zawsze był bardzo sumienny. Jest to uczeń, który bardzo dobrze posługuje się językiem angielskim i żartuję sobie, że jeśli zagra kiedyś na Mistrzostwach Świata, to w jednym z wywiadów obowiązkowo musi mnie pozdrowić. Oczywiście w języku angielskim- Grażyna Jurek, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 Tychach.
Nikolas na boisku już tak grzeczny nie jest. W tym sezonie już trzykrotnie został ukarany żółtymi kartkami. Koledzy w szatni żartują, że w Tychach rośnie młody Gattuso. Już teraz jego kariera ma bardzo ciekawy przebieg. W Jaworznie, kiedy drużyna GKS Tychy rozgrywała swoje mecze, jego rolą było podawanie piłek- głównie Mateuszowi Grzybkowi i Markowi Igazowi.Pod koniec ubiegłego roku doznał bardzo poważnej kontuzji. Pomocnik miał złamany obojczyk i zagrał dopiero w ostatnim sparingu podczas zimowego okresu przygotowawczego. Rundę jesienną w wyjściowej jedenastce rozpoczął Damian Nieśmiałowski, ale uraz wyeliminował "Nieśmiała" na kilka tygodni. W jego miejscu do składu wskoczył "Wróbelek" i niewiele wskazuje na to, że może je stracić.
- To jest bardzo "kumaty" i inteligentny zawodnik. Matura z języka polskiego w dniu meczu nawet mu pomogła. Podszedł do meczu z lepszym nastawieniem i na pewno z mniejszym stresem niż do matury- dodaje Ryszard Tarasiewicz, trener GKS Tychy.
Wróblewski nie planuje na razie studiować. W tej chwili jego priorytetem jest rozwój na boisku.