Zagłębiacy dzisiaj gościli w przedszkolu nr 30 w Sosnowcu. Radość i entuzjazm dzieciaków na widok Michała Kiecy i Igora Krzykowskiego były ogromne.
Najwięcej pociechy z wizyty w przedszkolu miał Michał Kieca, który przed samym wejściem przypomniał sobie, że tutaj ukryte są jego wspomnienia z dzieciństwa.
Na samym początku młodzi zawodnicy opowiedzieli jak wygląda dzień piłkarza. W zamian przyszłość Zagłębia odwdzięczyła się znaną piosenką: "Jestem sobie przedszkolaczek".
Każdy miał okazję zadać pytanie, jednak pociechy paliły się do zdań twierdzących: "Ja strzelam dużo bramek" - rzuciło kilka talentów. To powód żeby napastników szukać w przedszkolu przy ul. Anieli Urbanowicz 7!
Miłe spotkanie zakończyło się krótkim popisem sztuczek zawodników z pierwszego zespołu, a najmłodsi poprosili o więcej! Przed wyjściem "Biedronki", "Motylki" i inne grupy zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie i dostali zagłębiowskie upominki w postaci kolorowanek i naklejek. Nie zabrakło również mocnego uścisku od przedszkolanki dla Michała Kiecy, który planował zostać na stołówce jak poczuł zapach obiadku.