W piątek rozegrano dwa pierwsze spotkania 9. kolejki Betclic 1 Ligi. Swojego rywala pokonał ŁKS Łódź. Do sporej niespodzianki doszło w Krakowie, gdzie miejscowa Wisła przegrała z Wartą Poznań.
ŁKS Łódź - Pogoń Siedlce 2:0 (1:0)
1:0 - Stefan Feiertag 40'
2:0 - Andreu Arasa 47'
Gospodarze byli zdecydowanym faworytem tego spotkania. ŁKS co prawda miał słabszy początek sezonu, ale ostatnio wyraźnie złapał wiatr w żagle. Uprzedzając fakty - ŁKS sprostał roli faworyta i odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu. Gospodarze po pierwszej odsłonie potyczki prowadzili 1:0. Beniaminkowi też było o tyle trudniej o korzystny wynik, że sporą część spotkania musiał sobie radzić w "dziesiątkę" po tym, jak boisko przymusowo musiał opuścić Titas Milasius. W 47. minucie zespół z Łodzi podwyższył prowadzenie. Pogoń mogła jednak napędzić ŁKS-owi sporego stracha. W 60. minucie Cezary Demianiuk nie wykorzystał jednak rzutu karnego. Ostatecznie jednak ŁKS dopisał do swojego dorobku trzy "oczka" i systematycznie pnie się w tabeli Betclic 1 Ligi.
Wisła Kraków - Warta Poznań 0:1 (0:1)
0:1 - Kacper Michalski (k.) 45'
W drugim piątkowym meczu 9. kolejki Betclic 1 Ligi Wisła Kraków zmierzyła się z Wartą Poznań. "Biała Gwiazda" nie może wejść w dobry rytm meczów ligowych, ale w potyczce z Wartą była zdecydowanym faworytem. Drużyna z Poznania nie zamierzała się jednak bronić. W pierwszej połowie nie brakowało szans dla obu ekip. Gdy wydawało się, że ta część potyczki zakończy się bezbramkowym remisem, to już w doliczonym czasie gry gola dla gości z rzutu karnego strzelił Kacper Michalski. Po zmianie stron gospodarze ruszyli do odrabiania strat, lecz nie mogli przełamać obrony rywala. Warta również szukała okazji na podwyższenie prowadzenia. Mimo starań i jednych, i drugich gole w Krakowie już nie padły. Tym samym Warta Poznań ku zaskoczeniu fanów "Białej Gwiazdy" zwyciężyła z Wisłą 1:0 i wywalczyła cenne trzy punkty. Drużyna z Krakowa wciąż na swoim koncie ma zaledwie sześć "oczek".