Bilans idealny – w pierwszej wiosennej kolejce trzy mecze wygrali gospodarze, trzy goście, a trzy zakończyły się remisami. Zapraszamy na przegląd liczb na zapleczu ekstraklasy.
3 – tyle – z sześciu podyktowanych – rzutów karnych zmarnowali piłkarze. I miało to wpływ na wyniki. Wiktor Biedrzycki zmarnował jedenastkę przy rezultacie 0:0, a jego Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisował 1:1 z Chrobrym Głogów. Rzutu karnego na gola nie zamienił też Marco Siveiro z Podbeskidzia i bielszczanie nie objęli prowadzenia 2:0, a z Resovią zremisowali 2:2. Wreszcie w drugiej minucie doliczonego czasu przy remisie 1:1 bramki z jedenastu metrów nie zdobył Krzysztof Danielewicz, a Stal Rzeszów uległa Wiśle Kraków 1:2;
4 – tylu piłkarzy zdobyło pierwsze bramki w tym sezonie. To Szymon Bartlewicz (Chrobry Głogów), Adrian Bukowski (Stal Rzeszów), Edvin Muratović (Resovia), Eneko Satrustegui (Wisła Kraków);
9. – raz czyste konto w tym sezonie zachowali bramkarze Maciej Gostomski (Górnik Łęczna) i Maciej Kikolski (GKS Tychy). I są pod tym względem liderami na zapleczu ekstraklasy;
12 – to seria meczów bez zwycięstwa Zagłębia Sosnowiec, któremu nie pomogło przyjście nowego trenera Aleksandra Chackiewicza. Tym razem ostatni zespół ligi przegrał u siebie 0:1 ze Zniczem Pruszków;
25 – tylu nowych zawodników zadebiutowało w pierwszej lidze. Najwięcej – pięciu – w Zagłębiu Sosnowiec - Artem Suchocki, Gabriel Kirejczyk, William Remy, Ołeksyj Dowgij i Oleksyj Szewczenko, a po trzech w GKS Tychy i Motorze Lublin
60 – tyle dni kibice czekali, by znów obejrzeć w akcji pierwszoligowe zespoły.
6018 – to największa frekwencja w 20. kolejce pierwszej ligi. I choć Wisła Kraków nie grała u siebie, to miała z tym związek. Wizyta tej drużyny przyciągnęła tylu kibiców na stadion Stali Rzeszów. W 20. kolejce na stadionach było 28325 kibiców (przeciętnie 3147 na mecz). Średnia całego sezonu to 4074 fanów na spotkanie.