Uczestnicy akcji Lato w Twierdzy spotkali się w środę na stadionie Chrobrego Głogów. Wizyta w tym miejscu wpisuje się w stały punkt wakacyjnego programu, bo obiekt przy Wita Stwosza zwiedzano już wcześniej.
Na przykład podczas ubiegłorocznej wizyty oprowadzono wszystkich uczestników po całym stadionie włącznie z miejscami na ogół niedostępnymi w trakcie meczu piłkarskiego. Tym razem zaproszono na spotkanie z oldbojami Chrobrego Głogów, bo akcja Lato w Twierdzy ma charakter historyczny.
Gości w przystadionowej wiacie przyjęli Aleksander Adamowski, Jarosław Helwig i Leszek Koba, czyli zawodnicy zasłużeni dla klubu. Opowiedzieli o swoich doświadczeniach i nie tylko, bo wśród pytań było takie o to czy ich zespoły poradziłyby sobie z obecnym składem pierwszoligowego Chrobrego. Nie padła jednoznaczna odpowiedź. Aleksander Adamowski stwierdził, że zawsze wierzy w swoich, a Jarosław Helwig z Leszkiem Kobą mówili o dużo większych możliwościach obecnie grających piłkarzy. - Technicznie pewnie byłoby dobrze, ale myślę, że motorycznie w dzisiejszych czasach nie dalibyśmy rady - powiedział "Helas", który obecnie jest trenerem zespołu Dąb Przybyszów.
Jarosław Helwig przyniósł koszulkę, w której grał. Można było porównać ją do obecnej i już na tym poziomie widoczne są różnice, o czym opowiadał sam były już napastnik, który dla Chrobrego zdobył ponad 120 bramek. Szczególnie z tej meczowej koszulki ucieszyła się jedna z kobiet, pani Teresa, której przypomniały się dawne czasy i jej praca polegająca m.in. na… malowaniu numerów i napisów na koszulkach meczowych Chrobrego.
Lato w Twierdzy to wydarzenie, podczas którego mieszkańcy Głogowa odkrywają najskrytsze zakamarki swojego miasta.