To bez wątpienia jeden z najlepszych sezonów w historii 1. Ligi. Walka o awans, baraże i utrzymanie trzyma nas cały czas w napięciu. Każda kolejka dostarcza nie tylko niespodzianek, ale również pięknych goli strzelanych przez zawodników występujących na pierwszoligowych boiskach. Przed nami hit w Krakowie, gdzie „Biała Gwiazda” będzie rywalizowała z „Bandą Słonia”. Ciekawie powinno być również w Gdyni oraz Sosnowcu.
Skra Częstochowa – Górnik Łęczna
Skra nie wygrała jeszcze spotkania przy Loretańskiej po powrocie do Częstochowy. W dwóch rozegranych spotkaniach zanotowała remis z Odrą i porażkę z GKS-em Tychy. O wyniku tego ostatniego meczu zdecydowała jedna akcja przyjezdnych. Skra była równorzędnym rywalem dla GKS-u i miała swoje okazje w tym meczu. Przy korzystnym rezultacie mogła opuścić strefę spadkową, co się nie udało. Teraz tej możliwości poszuka w starciu z Górnikiem. To nie będzie łatwe spotkanie dla podopiecznych trenera Dziółki, tym bardziej, że do końca sezonu zostało niewiele spotkań. Z każdym z nich presja będzie rosła. Skra nie wygrała jeszcze nigdy z Górnikiem.
Zawodnicy pod lupą: Piotr Nocoń (1.7, 34 pkt.), Jan Flak (0.7, 30 pkt.)
Górnik po bardzo owocnym początku współpracy z trenerem Mamrotem teraz trochę wyhamował. W ostatnich pięciu spotkaniach zanotował tylko jedną wygraną, dwa remisy i dwie porażki. Tym samym jego przewaga nad strefą spadkową zmalała do 4 punktów. O kolejne powalczy na ciężkim terenie w Częstochowie, w starciu z rywalem broniącym się przed spadkiem. Zwycięstwo pozwoli Górnikom na spokojne myślenie o końcówce sezonu, porażka może wprowadzić niepewność. Zawodnicy z Łęcznej nie przegrywają w tej rundzie spotkań u siebie, natomiast ich dwa ostatnie spotkania wyjazdowe kończyły się porażkami. Teraz spróbują się przełamać w meczu ze Skrą, z którą nigdy nie przegrali (2 zwycięstwa, 3 remisy).
Zawodnicy pod lupą: Miłosz Kozak (1.9, 47 pkt.), Serhij Krykun (2.1, 37 pkt.), Damian Gąska (2.0, 5 pkt.)
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Wisła nie potrafi wygrywać z ligową czołówką. Po przegranej z Puszczą i Ruchem, przyszła porażka z ŁKS-em. Tym bardziej bolesna, że zawodnicy z Krakowa rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę. Niestety nie byli w stanie utrzymać w niej prowadzenia, a w drugiej części spotkania oddali inicjatywę gospodarzom. Kolejny raz przekonaliśmy się, że na ławce Białej Gwiazdy brakuje jakości. Przed Wiślakami kolejny mecz z zespołem walczącym o awans. Czy uda im się przełamać? Podejdą do meczu osłabieni brakiem zawieszonych za kartki Igora Łasickiego i Vullneta Bashy. Na przedmeczowej konferencji poinformowano, że David Juncà „zakończył proces rehabilitacji i będzie wdrażany w trening w przyszłym tygodniu”. Do składu meczowego powinien wrócić Álex Mula. W starciu z ŁKS-em trener Sobolewski zaskoczył obecnością w wyjściowym składzie Benito. Nie przekonał on jednak swoją grą. Fatalny występ zaliczył Joseph Colley. Wisła musi znaleźć sposób na ustabilizowanie swojej gry i poprawić zarządzanie siłami w trakcie spotkań. Jeśli przegra z Termalicą, prawdopodobnie będzie musiała szukać szansy na awans w barażach.
Zawodnicy pod lupą: Luis Fernández (3.0, 95 pkt.), Ángel Rodado (2.0, 52 pkt.)
Termalica wygrała swoje poniedziałkowe spotkanie z Zagłębiem. Nie zachwyciła swoją grą, ale pewnie zapisała na swoim koncie kolejne trzy punkty. Piłkarze z Niecieczy będą mieli znacznie mniej czasu na regenerację. Drużyna z Niecieczy ma jedną widoczną przewagę nad Wisłą. Dłuższą i ograną w ligowych starciach ławkę rezerwowych. Trener Latal lubi rotować i potrafi dostosować zestawienie wyjściowego składu pod konkretnego przeciwnika. Gdy mecz się nie układa może szybko zareagować zmianami, które zwykle pomagają zespołowi. Jakość na ławce rezerwowych może w końcowej fazie sezonu okazać się sporą przewagą Termaliki nad pozostałymi zespołami. Zwycięstwo w najbliższym meczu będzie tego potwierdzeniem oraz zwiększy szanse na awans z drugiego miejsca, do którego „Słoniki” tracą jeden punkt. Warto dodać, że Termalica tylko raz wygrała z Wisłą. Miało to miejsce w sezonie 2016/2017, w Krakowie.
Zawodnicy pod lupą: Adam Radwański (2.1, 46 pkt.), Wiktor Biedrzycki (2.1, 51 pkt.), Kacper Karasek (1.9, 42 pkt.), Andrzej Trubeha (1.9, 39 pkt.)
GKS Katowice – Puszcza Niepołomice
Po słabym w wykonaniu podopiecznych trenera Górka spotkaniu przeciwko Skrze, w poprzedniej kolejce oglądaliśmy kolejny nieprzekonujący występ przeciwko Chrobremu. Przestrzelony przez Sebastiana Bergiera rzut karny, to jedyna sytuacja meczowa, która mogła rozbudzić serca kibiców GieKSy. Tym bezbarwnym występem i bezbramkowym remisem GieKSa właściwie zapewniła sobie utrzymanie w lidze. Czy to pozwoli wrócić jej piłkarzom do lepszej, odważniejszej gry? Przed nimi wymagający rywal, który wciąż walczy o bezpośredni awans. Jeśli GKS nie podejdzie do tego meczu z pełnym zaangażowaniem, nie może myśleć o korzystnym rezultacie. Bilans spotkań z Puszczą jest wyrównany (2-5-2).
Zawodnicy pod lupą: Arkadiusz Jędrych (2.2, 38 pkt.)
Puszcza ma teoretycznie najłatwiejszy kalendarz spośród zespołów walczących o bezpośredni awans do Ekstraklasy. „Liczymy na to, że sprawimy psikusa.” - to słowa trener Tomasza Tułacza na konferencji prasowej po wygranym meczu z Odrą. Z pewnością jego podopiecznych na to stać. Żubry pokazały już w tym sezonie, że potrafią walczyć o swoje i nie warto ich lekceważyć. Zdecydowanie lepiej walczy się także o awans, gdy nie ma dużej presji i nie jest się faworytem. To może być atut drużyny z Niepołomic. W Katowicach Puszcza będzie musiała sobie radzić bez zawieszonych za kartki Kamila Zapolnika, Huberta Tomalskiego oraz Dominika Frelka. Trener Tułacz będzie szukał sposobu na poprawę skuteczności swoich zawodników ofensywnych. Ostatnia wizyta Żubrów przy Bukowej skończyła się ich jednobramkową porażką.
Zawodnicy pod lupą: Roman Jakuba (1.8, 38 pkt.), Tomasz Wojcinowicz (1.9, 35 pkt.), Emilie Thiakane (1.9, 29 pkt.)
Arka Gdynia – Ruch Chorzów
Arka przegrała bezpośrednie starcie o szóste miejsce w ligowej tabeli. Porażka w Rzeszowie sprawiła, że wypadła ze strefy barażowej i teraz poza wygrywaniem własnych spotkań musi liczyć na potknięcia rywali. Arka zagrała poprawnie, stworzyła sobie wiele sytuacji pod bramką Stali, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Brakowało skuteczności lub na drodze stawał dobrze dysponowany tego dnia bramkarz rywali. Przed podopiecznymi trenera Wieczorka kolejne trudne spotkanie na własnym stadionie. Arkowcy odnieśli na nim w tym sezonie tylko trzy zwycięstwa. W przestrzeni medialnej pojawiła się tymczasem informacja, że grupa lokalnych biznesmenów wykazuje zainteresowanie ewentualnym odkupieniem klubu od obecnych właścicieli.
Zawodnicy pod lupą: Karol Czubak (3.0, 68 pkt.), Kacper Skóra (1.8, 38 pkt.), Hubert Adamczyk (2.2, 30 pkt.)
Ruch sensacyjnie przegrał z Resovią. Rzeszowianie zagrali chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie i dość pewnie pokonali Niebieskich. To pierwsza porażka Ruchu na stadionie w Gliwicach. Ten mecz pokazał, że wiosną w kadrze zespołu z Chorzowa brakuje pomocnika o skuteczności Marka Mroza. W Gdyni nie zagra Konrad Kasolik, który w ostatnich kolejkach nie łapał się jednak do wyjściowego składu. Ruch cały czas utrzymuje drugą pozycję w tabeli, ale jego przewaga nad Termaliką zmalała do jednego punktu.
Zawodnicy pod lupą: Tomasz Wójtowicz (2.1, 50 pkt.), Daniel Szczepan (2.1, 44 pkt.), Michał Feliks (1.7, 27 pkt.)
Odra Opole – Stal Rzeszów
Odra rywalizowała z Puszczą w bardzo trudnych warunkach. Kolejny raz rozegrała nierówne dwie połowy i choć w końcówce meczu miała swoje szanse na wyrównanie wyniku, to wróciła do Opola bez punktów. Przewaga nad Skrą wciąż wynosi 2 punkty, ale zawodnicy trenera Noconia powinni ustabilizować swoją dyspozycję w trakcie spotkań. Na mecz ze Stalą muszą wyjść skoncentrowani od początku. Ten mecz będzie testem dla defensywy Odry. Do korzystnego rezultatu będzie natomiast potrzebne przebudzenie piłkarzy ofensywnych. Sam Maciej Makuszewski nie zapewni utrzymania, a tym razem zabraknie Dawida Czaplińskiego.
Zawodnicy pod lupą: Maciej Makuszewski (1.9, 37 pkt.), Borja Galán (2.0, 36 pkt.), Mateusz Kamiński (1.9, 59 pkt.)
Stal wygrała z Arką i wskoczyła na miejsce dające prawo gry w barażach. Wszystko w głowach i nogach podopiecznych trenera Daniela Myśliwca, który dobrze przygotował swój zespół do rundy rewanżowej. Stal w tym roku lepiej zarządza meczem. W Opolu jej piłkarzy czeka konfrontacja z defensywnie usposobioną Odrą. Możemy przypuszczać, że Stal będzie chciała jak najszybciej zdobyć pierwszą bramkę i przejąć kontrolę nad spotkaniem. W czwartek portal „Weszło” podał informację, że władze klubu planują po sezonie rozstanie z obecnym szkoleniowcem i zastąpienie go Markiem Magierą. Od dłuższego czasu nie jest tajemnicą, że relacje na linii szkoleniowiec – osoby zarządzające Stalą nie są najlepsze. Do tej pory nie przekładało się to na dyspozycję zespołu.
Zawodnicy pod lupą: Damian Michalik (2.2, 60 pkt.), Andreja Prokić (2.6, 53 pkt.), Patryk Małecki, Piotr Głowacki (1.8, 34 pkt.)
Sandecja Nowy Sączy – ŁKS Łódź
Sączersi przegrali z Chojniczanką i spadli na ostatnie miejsce w tabeli. Mają wprawdzie jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie, ale chyba wszyscy w Nowym Sączu pogodzili się już z myślą, o pożegnaniu z pierwszą ligą. To może otworzyć drogę do wyjściowego składu młodym zawodnikom, którzy do tej pory nie mieli wielu okazji do gry.
ŁKS wygrał prestiżowe starcie na szczycie Fortuna 1. Ligi z Wisłą. Tym samy piłkarze trenera Moskala szeroko otworzyli sobie drzwi do awansu. Trudno przypuszczać, aby wypuścili go z rąk. Przed ŁKS-em wyjazd do Niepołomic, na mecz z pogodzoną ze swoim losem Sandecją. Wydaje się, że to będzie łatwa przeprawa, ale nie należy zapominać o specyfice boiska na jakim będzie rozgrywane spotkanie. Im szybciej ŁKS otworzy wynik tym więcej będzie miał z gry. W pierwszej połowie starcia z Białą Gwiazdą Łodzianie mieli problemy z wysokim pressingiem rywali, po przerwie poprawili organizację gry, podeszli wyżej do rywala i wykorzystali jego słabości. Świetnie w środku pola spisywali się Michał Mokrzycki i Mateusz Kowalczyk. Ten pierwszy zadeklarował na twitterowym pokoju kibiców ŁKS-u, że chciałby zostać w Łodzi. Przeciwko Sandecji nie wystąpi Nacho Monsalve.
Zawodnicy pod lupą: Pirulo (3.3, 58 pkt.), Michał Mokrzycki (1.8, 44 pkt.), Mateusz Kowalczyk, Bartosz Szeliga (2.0, 52 pkt.), Kamil Dankowski (2.1, 39 pkt.), Piotr Janczukowicz (1.8, 33 pkt.)
GKS Tychy – Chrobry Głogów
GKS zmienił sposób swojej gry, co przyniosło drugą wygraną z rzędu. Trener Banasik postawił na punktowanie, kosztem ładnej gry. Wydaje się to rozsądnym ruchem na obecnym etapie sezonu i pozycji w tabeli. Przyjdzie czas na wprowadzanie swojego stylu. Powrót do ustawienia z wahadłowymi i trzema środkowymi obrońcami uporządkował poczynania formacji defensywnej. Po trafieniach napastników w spotkaniu z Górnikiem, tym razem o wyniku zdecydował gol wpuszczonego minutę wcześniej na murawę Mateusza Czyżyckiego. Pod nieobecność pauzującego za kartki Mateusza Radeckiego, to on wydaje się pewniakiem do gry od pierwszej minuty w meczu z Chrobrym.
Zawodnicy pod lupą: Krzysztof Wołkowicz (2.2, 53 pkt.), Daniel Rumin (1.8, 28 pkt.), Patryk Mikita (1.8, 31 pkt.)
Chrobry praktycznie zapewnił sobie utrzymanie w bezbramkowo zremisowanym meczu z GieKSą. Wynik oddaje to, co działo się na murawie w tym spotkaniu. Tymczasem Chrobry pozostaje bez zwycięstwa w lidze od 10 spotkań. Jego zawodnicy powinni cieszyć z zaliczki punktowej, jaką wypracowali sobie jesienią.
Apklan Resovia Rzeszów – Chojniczanka Chojnice
Resovia sprawiła największą niespodziankę w poprzedniej kolejce. Pokonała faworyzowany Ruch, w Gliwicach, występując bez trzech piłkarzy z podstawowego składu. Bohaterem spotkania był strzelec dwóch bramek, Marek Mróz. Dobrymi interwencjami popisywał się także Pindroch. Reszowianie mają cztery punkty przewagi nad strefą spadkową i domowy mecz z Chojniczanką. To dobra okazja na potwierdzenie formy z 30. kolejki i ustabilizowanie bezpiecznej pozycji w ligowej tabeli. Do składu wracają Rafał Mikulec, Bartłomiej Eizenchart i Bartłomiej Wasiluk. Resovia do tej pory nie rywalizowała z Chojniczanką w Rzeszowie. Jedyne spotkanie pomiędzy tymi zespołami odbyło się w rundzie jesiennej obecnego sezonu i zakończyło się zwycięstwem Resovii 2:1. Bramki zdobywali Mróz
i Eizenchart.
Zawodnicy pod lupą: Marek Mróz (2.0, 65 pkt.), Rafał Mikulec (2.0, 48 pkt.), Bartłomiej Eizenchart (1.6, 35 pkt.)
Chojniczanka opuściła ostatnie miejsce w ligowej tabeli po pokonaniu Sandecji. Pozostały matematyczne szanse na utrzymanie, ale realnie klub szykuje się już chyba do kolejnego sezonu i walki o szybki powrót na pierwszoligowe murawy. Nie znaczy to jednak, że piłkarze trenera Krzysztofa Brede zaczną odpuszczać. Wręcz przeciwnie, grając na luzie będą niewygodnym przeciwnikiem dla kolejnych rywali. W najbliższej kolejce pauzują Paweł Czajkowski i Sam van Huffel.
Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Zagłębie przegrało w Niecieczy i nadal nie może być pewne swego pierwszoligowego bytu. Piłkarze trenera Malinowskiego wracają w tej kolejce na swój nowy obiekt. W poprzednich dwóch spotkaniach domowych wygrywali z Ruchem i ŁKS-em. To pozwala im optymistycznie spoglądać na rywalizację z Góralami. Zagłębie ma trzy oczka przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej Skrą. To niewiele, ale na murawie zawodnicy z Sosnowca prezentują się znacznie lepiej niż na początku roku. Sztab szkoleniowy w Niecieczy zdecydował się w trakcie spotkania na zmianę ustawienia drużyny i grę z dwoma napastnikami. Za poprzednich trenerów nie oglądaliśmy takich „obrazków”. Duetu Szymon Sobczak - Marek Fábry nie zobaczymy jednak przeciwko Góralom. Słowak musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.
Zawodnicy pod lupą: Maksymilian Banaszewski (1.9, 22 pkt.), Szymon Sobczak (2.1,
31 pkt.)
Górale trzykrotnie wychodzili na prowadzenie w meczu z Górnikiem i trzykrotnie pozwalali się dogonić rywalom. Był to 13 remis w obecnym sezonie, który oddalił Podbeskidzie od strefy barażowej. Wyjazd do Sosnowca nie może napawać optymizmem kibiców z Bielska-Białej, ponieważ w trzech dotychczasowych, wyjazdowych starciach z Zagłębiem padał wynik… remisowy. Trener Żuraw szuka poprawy dyspozycji drużyny zmianami w składzie, co nie przynosi jednak efektu. Manewr z przesunięciem Jeppe Simonsena na pozycję numer 9, który sprawdził się przeciwko Termalice, tym razem nie dał rezultatu w postaci bramki. Podbeskidzie będzie walczyło do końca o udział w barażach, ale póki co, nie daje przekonujących argumentów do wiary w powodzenie tej misji.
Zawodnicy pod lupą: Goku Roman (2.7, 78 pkt.), Jeppe Simonsen (2.2, 53 pkt.)