Oto twarz młodego sztabu Miedzi. Radosław Bella przeciera szlaki innym trenerom. Niedawno uznano go najlepszym szkoleniowcem pracującym w Fortuna 1. Lidze za okres lipiec – sierpień. Tym samym nagroda trafiła w ręce 36-letniego szkoleniowca.
Bella to osoba związana z Miedzią Legnica od lat. Na początku pełnił funkcję koordynatora w klubowej akademii. W latach 2017-19 prowadził Miedź II. W czerwcu 2021 roku wrócił do klubu po przerwie na pracę w Akademii Piłkarskiej Śląska Wrocław, gdzie miał pod sobą drużynę U-17 w Centralnej Lidze Juniorów. Kiedy cztery lata temu otwierał kolejny rozdział zatytułowany „Miedź” został asystentem Wojciecha Łobodzińskiego. Gdy „Miedzianka” zakończyła współpracę z „Łobo” zespół został na chwilę powierzony Belli. Z czasem znów był trenerem wspomagającym pracę pierwszego szkoleniowca, by przed startem sezonu 2023/24 to jemu powierzyć funkcję najważniejszego trenera.
Z dedykacją
Bella przez dwa sezony był przygotowywany do nowej dla siebie roli. – Nie to, że ta nominacja mnie zaskoczyła. Bardziej byłem ciekaw jak to będzie pracować na własny rachunek. Czy moje podejście i sposób zarządzania drużyną sprawdzą się. Przed nami długa droga, liga bowiem to maraton. Na pewno udany początek rozgrywek sprawił, że ciekawość przerodziła się w radość – powiedział 36-latek, którego Miedź zaczęła sezon jak na faworyta przystało – od dwóch zwycięstw. Później były dwa kolejne remisy i dwie wygrane.
Dobre wyniki osiągane przez legniczan w lipcu i sierpniu nie tylko wywindowały zespół na górę tabeli. 36-letni szkoleniowiec jako pierwszy w historii mógł odebrał nagrodę, którą w bieżącym sezonie wprowadziła Fortuna 1. Liga we współpracy z firmą INEA, z tytułu najlepszego trenera za dwa pierwsze miesiące sezonu.
– Jak odbieram to wyróżnienie? Na pewno jest to bardzo miłe, ale traktuję to jako docenienie całego sztabu. Wprawdzie co tydzień jestem w pierwszym rzędzie, ale zaraz za mną jest sztab ludzi, którzy pracują na sukces tej drużyny i to właśnie im chciałbym dedykować tę nagrodę, bo bez nich, sam, nic bym nie zrobił – powiedział nie zapominając o ludziach, z którymi na co dzień pracuje.
Między młodymi
A sztab ten tworzą Maciej Patyk, Jędrzej Wichłacz, Andrzej Olszewski, Mateusz Sionkowski, Tomasz Kodzis, Maciej Kuczyński, Mateusz Kula oraz Michał Misior. Dość powiedzieć, że trójka trenerów Miedzi, czyli Bella, Patyk i Wichłacz to 30-latkowie. Ich średnia wieku nie przekracza 35 lat. To jeden z najmłodszych sztabów na zapleczu ekstraklasy. Bella w ligowym zestawieniu trenerów zajmuje drugie miejsce w kategorii najmłodszy. Młodszy od niego jest jedynie Goncalo Feio z Motoru Lubin. W Legnicy uznano, że młody szkoleniowiec i młodzi jego współpracownicy zapewnią inne, świeże spojrzenie na drużynę.
– Nie tylko my, czy Jagiellonia Białystok postawiliśmy na trzydziestolatków za sterami zespołu. Dobrą robotę w Warcie Poznań wykonuje Dawid Szulczek. Ostatnimi czasy zrobił się w Polsce trend dawania szansy młodym szkoleniowcom. U nas nie było to żadne ryzyko. Radek nie jest w Legnicy anonimową postacią. Uznaliśmy, że jego bagaż doświadczeń przy awansie u boku Wojciecha Łobodzińskiego oraz spadku u boku Grzegorz Mokrego to coś, co zaprocentuje. Dodając do tego dużą wiedzę Radka na temat klubu, potencjału drużyny, świadomości jak zmieniła się kadra po spadku, uznaliśmy, że Radek temu podoła. Znał zawodników, więc łatwiej mu było dokonać odpowiedniej selekcji. Inna sprawa, że przedstawił przed zarządem i właścicielem swój autorski, ciekawy pomysł na zespół, więc wybór nie był trudny – komentuje w rozmowie z Łączy Nas Piłka prezes Miedzi Legnica Tomasz Brusiło.
Miedź w ostatnich kolejkach straciła rozpęd, ale w Legnicy nikt z tego powodu nie załamuje rąk. Tylko spokojna, konsekwentna praca ma pozwolić Belli zrealizować główny cel, czyli walkę o TOP 6 ligi. Bella przecież zebrał odpowiednie nauki z sukcesu (awansu), jak i porażki (spadku), więc chwilowe wahanie formy i bardzo dobry start nie powinny zaburzyć jego młodzieńczej, trenerskiej wizji funkcjonowania zespołu.
Czytaj więcej na laczynaspilka.pl