Koniec okienka reprezentacyjnego oznacza, że do ósmej rundy pierwszoligowcy przystąpią w pełnej obstawie. Zobaczymy dziewięć spotkań i – miejmy nadzieję – mnóstwo bramek, wszak przed nami kilka ciekawie zapowiadających się pojedynków, nie tylko na szczycie tabeli.
Chrobry Głogów – Skra Częstochowa (10 września, piątek 15:00)
Rozpoczynamy od meczu w Głogowie – Chrobry będzie szukał trzech punktów, aby kontynuować marsz w górę tabeli. Licząc ostatnie 10 spotkań głogowian na własnym boisku, wygrywali oni w 50% przypadków. Częstochowianie nie mieli jeszcze okazji zmierzyć się z Chrobrym w meczu ligowym, natomiast z tylko jednym zwycięstwem na koncie na pewno nie będą oni faworytami.
Widzew Łódź – GKS Katowice (10 września, piątek, 20:30)
Wieczorem zawitamy do Łodzi, gdzie Widzew podejmie GKS. Jak na razie piłkarze z Łodzi pozostają niepokonani w pierwszych połowach. Przed przerwą stracili oni do tej pory tylko 3 bramki, średnio 0.42 co mecz. Na własnym obiekcie gospodarze wygrali wszystkie spotkania rozegrane w tym sezonie, natomiast licząc domowe starcia od momentu awansu łodzian do pierwszej ligi, na zapleczu ekstraklasy doznawali porażki tylko dwa razy.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Korona Kielce (11 września, sobota, 12:40)
Tegoroczny spadkowicz zmierzy się z zespołem Korony, który obecnie podbija Fortuna 1 Ligę. W tym sezonie kielczanie jeszcze nie przegrali, po sześciu zwycięstwach z rzędu przyszedł remis. Patrząc na ostatnie wyjazdowe spotkania Korony, forma zespołu nie wygląda już tak dobrze. Na 10 poprzednich takich meczów kielczanie wygrali 3, a przegrali aż 6, jednak 66% zwycięstw wyjazdowych przyszło w obecnym sezonie.
GKS 1962 Jastrzębie – Sandecja Nowy Sącz (11 września, sobota, 18:00)
Kolejny mecz, na który warto zwrócić uwagę. Oba zespoły w poprzednim sezonie miały naprawdę ogromne problemy, lecz udało im się utrzymać w pierwszej lidze. Teraz bezpośrednio sąsiadują ze sobą w tabeli, a nowosądeczanie mają na koncie tylko o jeden punkt więcej od jastrzębian. Gospodarze tego pojedynku w trwającym sezonie nie schodzili jeszcze na przerwę wygrywając, a przynajmniej nie na własnym obiekcie. Nic w tym dziwnego, bo aż 66% bramek GKS zdobywa w drugich częściach meczów.
Miedź Legnica – ŁKS Łódź (11 września, sobota, 20:30)
Wieczorem trafił nam się kolejny hit. Piąty ŁKS do trzeciej Miedzi traci już 4 punkty, a tuż za plecami łodzian czają się zespoły, które rozegrały o jeden mecz mniej od ŁKS-u. Sytuacja ta sprawia, że jeśli goście chcą myśleć o awansie, nie mogą pozwolić sobie na porażki z zespołami o podobnych ambicjach. Margines błędu jest niewielki, a bilans bezpośredni wskazuje na gospodarzy. W ostatnich dziesięciu latach drużyny te na boisku zmierzyły się 3 razy, z każdego pojedynku zwycięsko wychodzili legniczanie.
Arka Gdynia – GKS Tychy (12 września, niedziela, 12:40)
GKS zajmuje obecnie miejsce w samym środku tabeli, jednak po świetniej kampanii 2020/2021 nie jest to pozycja, na jakiej chcieliby się znajdować piłkarze tyskiego zespołu. Kolejny raz w tej rundzie zobaczymy zatem starcie dwóch drużyn aspirujących do miejsc 1-6. Gdynianom zdecydowanie lepiej wychodzą spotkania domowe – u siebie zdobywają 77% bramek. W dodatku aż 83% spotkań Arki owocowało w co najmniej 2 trafienia, spodziewajmy się zatem kolejnych trafień.
Zagłębie Sosnowiec – Puszcza Niepołomice (12 września, niedziela, 15:00)
Tylko jeden punkt dzieli obecnie obie drużyny, a punkty w tym spotkaniu mogą okazać się kluczowe w walce o utrzymanie. Jak na razie w gorszej sytuacji, a także w strefie spadkowej, znajdują się piłkarze Z Niepołomic. Średnio zdobywają tylko 0.67 gola co mecz, choć wszystkie z nich strzelali w meczach wyjazdowych. Być może kolejna podróż znów okaże się dla Puszczy szczęśliwa.
KS Górnik Polkowice – Odra Opole (12 września, niedziela, 18:00)
Niedzielę zakończymy w Polkowicach. W dwóch poprzednich spotkaniach na własnym terenie polkowiczanom udało się zdobyć cztery punkty. Odra z drugiej strony na wyjazdach nie błyszczy. Spośród 10 poprzednich wyjazdowych spotkań w Fortuna 1 Lidze opolanie wygrali tylko 2, zdobywając średnio jednego gola co mecz. Z drugiej strony to właśnie w Polkowicach Górnik traci 66% wszystkich bramek. Trudno więc przewidzieć, która strona okaże się lepsza w ten niedzielny wieczór.
Stomil Olsztyn – CWKS Resovia Rzesów (13 września, poniedziałek, 18:00)
Kolejkę zamkniemy w poniedziałek, w który Stomil powalczy o pierwsze punkty w obecnym sezonie. Do tej pory zespół przegrał wszystkie 6 rozegranych w pierwszej lidze meczów, tracąc przy tym średnio 1.66 gola na spotkanie. W obecnym sezonie Resovia na wyjazdach potrafi być zabójcza, rzeszowianie zdobywają średnio po 2 gole w każdym spotkaniu poza własnym stadioniem, co stanowi w sumie 75% wszystkich trafień CWKS-u.